Skazany na bluesa

Ostatnio obejrzałam film biograficzny o Ryszardzie Riedlu, czyli frontmanie zespołu Dżem. Film opowiada o jego przygodzie z narkotykami. Niestety przygoda ta kończy się śmiercią jego przyjaciela oraz samego Ryśka.
Film powstał na samych faktach z życia Ryśka. Oglądając ten film w pewnych chwilach, aż same łzy leciały mi z oczu. Już na samym początku filmu kompletnie rozwalił mnie jeden dialog.
- "Indianer co byś zrobił jakbyś miał jeszcze jedno życie? Skończyłbyś szkołę, wziął się do roboty, ożeniłbyś się?"
- "Nie brałbym tego gówna..."
Oglądając ten fil;m gotowało się we mnie dużo emocji. Myślałam sobie kurwa, ja pierdole jak można zrobić coś takiego ze swoim życiem, ze swoim talentem... Jednak myślałam też, że był młody i głupi. Młodzież robi wiele głupich rzeczy pod wpływem emocji, wiem to po sobie.... Jednak ja postanowiłam sobie, że NIGDY nie będę sobie niczego wstrzykiwać, ani niczego wciągać. To takie moje osobiste postanowienie.
Nie słucham tego typu muzyki jaką tworzył Rysiek Riedel, lecz ostatnio bardzo mnie wciągnęła. Jego piosenki są wyjątkowe i niepowtarzalne.
Szaleję za piosekami "Whisky moja żono" oraz " Wehikuł czasu"

Jego piosenki niosą ze sobą ogromne przesłanie... Rysiek chociaż ćpał był bardzo mądrym człowiekiem. Dzisiaj jest tak wiele zapisanych jego bardzo głębokich cytatów np. "Kiedyś chciałem umrzeć młodo, jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." Ten cytat najbardziej do mnie przemówił.... Zastanawiam się tylko jakby to było gdyby Rysiek nie umarł w tak młodym wieku, gdyby nie zaczął brać tego gówna, wszystko byłoby inaczej... Jeśli chcecie obejrzeć film "Skazany na bluesa" to zamieszczam wam go poniżej.

Miłego oglądania :).